sobota, 1 lutego 2014

"Frenny-Dalsze losy"

Rozdział 8-„No dobrze,ale bez czułości.”
Fred i Jenny wrócili do Pokoju Wspólnego rozpromienieni i przytuleni:
-Hejka wszystkim!-powiedziała dziewczyna
-Ja i Jenny mamy dla was wiadomość.-powiedział uroczystym głosem Fred.Wtedy wszedł Ron:
-Jaką?-spytał ziewając
-Eee to może jutro wam powiemy bo pewnie chcecie iść spać.-powiedział jego brat
-Nie no!Powiedźcie teraz bo jutro nie będzie czasu.-odpowiedział Ron.Wszyscy zamilkli:Dobrze wiedzieli,że jeśli Fred nie chcę powiedzieć tego czegoś Ronowi  to znaczy,że ta wiadomość go rozłości:
-No co?!Mówcie przecież nie gryzę!-powiedział trochę zniecierpliwiony Ron
-Dobrze…powiemy ci tylko usiądź.-powiedziała powoli Jenny.Zdziwiony chłopak usiadł i czekał:
-No więc!!Ja i Fred chodzimy ze sobą!-powiedziała uradowana Jenny i wszyscy też uradowani rzucili się na nich by im pogratulować.Bo chwili radości spojrzeli na Rona.Wyglądał jakby ktoś odpalił pod jego nosem łajnobombę:
-Ron?Bracie?-spytał ostrożnie Fred-Wszystko w porządku?
-POGRZAŁO CIĘ!!TO MOJA KOLEŻANKA,A TY SIĘ Z NIĄ SPOTYKASZ!-wrzasnął Ron-ONA MA DWANAŚCIE LAT,TY CZTERNAŚCIE!WSZYSTKO W PORZĄDKU WIESZ!
-Ron,zrozum,że oni po prostu się bardzo lubią.-powiedziała Hermiona powoli i pomagając mu usiąść bo wstał-Daj im szansę.-dodała
-Właśnie Ron!Powinieneś się cieszyć!Sam mówisz,że to twoja koleżanka!-dodała Sam
-Ale Fred to mój brat!!-odparł trochę spokojniejszy Ron-Trochę głupio nie?!
-Proszę cię Ron!-odpowiedziała Jenny
-Eh!-wzdychnął chłopak.Widać było,że stara się to przyswoić do mózgu i przemyśleć.Po chwili namysłów i spoglądania to na Freda to na Jenny powiedział:

-No dobrze,ale bez czułości…-wszyscy się ucieszyli i zagłuszyli jego ostatnie słowa-w moim pobliżu.Jasne?!

2 komentarze: