Rozdział
2-Pierwsze spotkanie.
Uczta
jak zwykle odbyła się w Wielkiej Sali.Oczywiście najpierw odbyła się Ceremonia
Przydziału.Ku zdziwieniu wszystkich na Sali prócz Dumbledore’a i McGonagall na
Salę weszły dwie dziewczyny tuż po Ceremonii Przydziału. Fred od razu
zauważył,że to te dziewczyny,których szukała Skyler.
-Ops-powiedziała
jedna z nich.
-Witam
Panny Jensen.Dobrze,że przyszłyście-powiedziała profesor McGonagall.
-Dzień
Dobry Pani Profesor-powiedziały dziewczyny z lekkim rozbawieniem w głosie.
-Najpierw
Panna Jennifer Jensen-odrzekła Profesor McGonagall.
-GRYFFINDOR!!-krzyknęła
Tiara Przydziału po chwili
-To
było do przewidzenia-powiedziała Jennifer.
Od
kiedy Jennifer i jej siostra Samantha weszły do Wielkiej Sali Fred i George nie
mogli oderwać od nich oczu.Gdy Fred zauważył,że Jennifer szuka miejsca od razu
odepchnął Georga żeby zrobić jej miejsce;
-Auu.Za
co to?-spytał brata George
-Chcę
żeby tu usiadła.Możesz się cieszyć bo starczy miejsca też dla jej
siostry.-odrzekł Fred
-Ok,rozumiem.-
powiedział George odsuwając się jeszcze bardziej.
Jennifer
zauważyła jak Fred macha do niej i pokazuje wolne miejsce.Postanowiła, że obok
niego usiądzie:
-Hej,zająłem
ci miejsce-powiedział Fred tuż po tym jak usiadła
-Miło
z twojej strony tym bardziej,że mnie nie znasz.-odpowiedziała Jennifer lekko
rumieniąc się-Mam na imię Jennifer ale możesz mówić na mnie Jenny jak
każdy-dodała.
-Ja
jestem Fred Weasley a to mój brat-powiedział chłopak
-Hej,mam
na imię George-powiedział jego brat.
-GRYFFINDOR!!-krzyknęła
po raz kolejny Tiara.
Uradowana
Samantha zauważyła Jenny i dosiadła się do nich.
-Hej,jestem
Samantha ale nazywajcie mnie Sam.Jestem siostrą Jenny-wypaliła Samantha
-Hej,ja
jestem George Weasley a to Fred,mój brat-odezwał się George.
Już
po chwili po tradycyjnym krótkim przemówieniu Dumbledore’a dziewczyny i bracia
rozgadali się na dobre.
-Więc
to wasz pierwszy rok co?-spytał Fred
-Tak,pierwszy.Widzę,ze
nie będzię najgorzej-odpowiedziała z uśmiechem Jenny.
Jennifer
chciała spróbować jakiegoś dania ale w tym samym momencie co Fred więc gdy
sięgała do misy ręce jej i Freda się spotkały:
-Przepraszam-powiedziała
speszona dziewczyna
-Nic
nie szkodzi.-roześmiał się Fred i ku jej zdziwieniu wziął misę i nałożył jej
trochę tego dania-Smacznego.-dodał z uśmiechem i zaczął nakładać sobie
-Dzięki,nawzajem-powiedziała
i uśmiechnęła się
-Też
dzięki-odpowiedział.Nagle dodał z rozbawieniem w głosie-Skyler…
-Tak?-spytała
-Znalazłem
twoje kuzynki-odpowiedział Fred szczerząc zęby a reszta Gryfonów w pobliżu zaśmiała się.Po
uczcie George powiedział:
-Fajnie
was było poznać i pogadać z wami ale teraz musimy się rozstać
-Z
wami też chłopaki-odpowiedziała mu Sam
-Mam
nadzieję,że jeszcze będzie okazja do pogadania-dodał Fred patrząc słodko na
Jenny.
Po
tym wszystkim udali się na spoczynek do swoich dormitoriów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz